Witam Was ponownie. Dziś trochę na temat filcu który mnie ostatnio zafascynował. Bardzo wdzięczny materiał bo można z niego zrobić praktycznie wszystko. Zaczęłam od małych filcowanych na sucho (czyli nakłuwanych specjalną igłą ) kulek. Trzeba przyznać że ukłucie się tą specjalną igła strasznie boli :)
Ale nie zraziłam się i oto prób dalszych efekt:
Ma na imię Sofie :)
Z innego rodzaju filcu powstała też broszka w energetycznych kolorach.
Dwie różne techniki, ale przy obu jednakowa satysfakcja że coś powstało :)
Pozdrawiam i do zobaczenie następnym razem
Vi sees :)
nuperelle - frywolitka
sobota, 26 stycznia 2013
piątek, 30 listopada 2012
Oslo wieczorową porą.
Tak jak obiecałam zamieszczam kilka zdjęć z Oslo, nie są wybitnej jakości ale bardziej chodziło mi o przekazanie klimatu jaki tam panuje w piątek wieczorem. Wszyscy wylegają na ulice, spacerują, spotykają się w kawiarniach, restauracjach.
Na pierwszych zdjęciach kolorowy neon reklamujący norweską czekoladę, niedawno wyremontowany.
Na kolejnym tak zwana Ulica Do Króla :) czyli baaardzo długa ulica kończąca się Pałacem Królewskim. Norweska nazwa to: Karl Johans gate.
Jedna z restauracyjek o których pisałam wyżej:
Jeszcze teraz pomimo zimna siedzi się na zewnątrz, pod grzejącymi lampami:)
I jeszcze trochę świątecznej atmosfery:
I to tyle z Oslo. Pozdrawiam i do zobaczenia następnym razem.
Vi sees :)
Ewa
Na pierwszych zdjęciach kolorowy neon reklamujący norweską czekoladę, niedawno wyremontowany.
Na kolejnym tak zwana Ulica Do Króla :) czyli baaardzo długa ulica kończąca się Pałacem Królewskim. Norweska nazwa to: Karl Johans gate.
Jedna z restauracyjek o których pisałam wyżej:
Jeszcze teraz pomimo zimna siedzi się na zewnątrz, pod grzejącymi lampami:)
I jeszcze trochę świątecznej atmosfery:
I to tyle z Oslo. Pozdrawiam i do zobaczenia następnym razem.
Vi sees :)
Ewa
czwartek, 15 listopada 2012
Mørketid czyli ciemno wszędzie...
Zaczyna się czas którego bardzo nie lubię :) na coraz to krótszy czas odwiedza nas słońce. Idziesz do pracy w nocy i wracasz w nocy - ale to nic wiosna tym bardziej będzie cieszyć.
Najważniejsze jest po prostu znalezienie sobie czegoś co cieszy i odrywa myśli :) I oto następny efekt moich poszukiwań:
Ozdobiona techniką decoupage misa winogronowa. Pierwszy raz spróbowałam cieniowania i faktycznie efekt końcowy wygląda o wiele lepiej.
Powstał też mały kuferek na drobiazgi:
I kilka zabawnych kolczyków z modeliny:
A najlepsze co mnie czeka w tym tygodniu: zakupowa wyprawa do Oslo :D 250 km żeby poszaleć po sklepach. Zdjęcia po powrocie :) Życzę Wam miłego weekendu.
Vi sees. Ewa
Najważniejsze jest po prostu znalezienie sobie czegoś co cieszy i odrywa myśli :) I oto następny efekt moich poszukiwań:
Ozdobiona techniką decoupage misa winogronowa. Pierwszy raz spróbowałam cieniowania i faktycznie efekt końcowy wygląda o wiele lepiej.
Powstał też mały kuferek na drobiazgi:
I kilka zabawnych kolczyków z modeliny:
A najlepsze co mnie czeka w tym tygodniu: zakupowa wyprawa do Oslo :D 250 km żeby poszaleć po sklepach. Zdjęcia po powrocie :) Życzę Wam miłego weekendu.
Vi sees. Ewa
niedziela, 11 listopada 2012
Po długiej przerwie...
Witajcie po przerwie... po długiej przerwie. Tutaj u mnie już zima w pełni więc zaczynam produkcję swiątecznych ozdób. Dzwonki, śnieżynki serduszka na choinkę i nie tylko.
Z powodu małej ilości słońca otaczamy się też lampionami, świeczkami i wszystkim co daje światło.
No i najważniejsze... czekolada :D to zawsze poprawia humor
Zdradzę Wam przepis na najlepsze mufinki z kawałkami czekolady:
1 i 3/4 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
2 łyżki kakao
3/4 szklanki cukru pudru
1 szklanka mleka
1/2 szklanki oleju
1 jajko
1 łyżeczka cukru waniliowego
Połamana na kawałki czekolada
Piekarnik ustaw na 200 stopni.
Suche składniki wymieszać w misce.
Mokre składniki wymieszać w drugiej misce.
Zmieszać mokre składniki z suchymi , niezbyt dokładnie, byle składniki były wilgotne. Następnie wypełnić foremki ( ja używam silikonowych ale mogą też być pergaminowe) do 2/3 wysokości.
Włożyć do nagrzanego piekarnika, jednocześnie zmniejszając temperaturę do 180 stopni. Piec 20 minut.
Polecam na zimową handrę :)
Pozdrawim i do usłyszenia
Vi sees :)
czwartek, 12 lipca 2012
Więcej różności.
Znów upłynęło trochę czasu :) Po drodze był mini kiermasz jednoosobowy w tutejszym skansenie( w strugach deszczu bo lato znów nie dopisuje:) )
Teraz dwukolorowe zabawne wkrętki
Bransoletka : soutache :
Pozdrawiam i do zobaczenia po wakacjach :)
Vi sees.
Ps. Acha- czy ktoś wie gdzie się podziało lato? Bo napewno nie ma go tutaj :)
Teraz dwukolorowe zabawne wkrętki
Bransoletka : soutache :
Pozdrawiam i do zobaczenia po wakacjach :)
Vi sees.
Ps. Acha- czy ktoś wie gdzie się podziało lato? Bo napewno nie ma go tutaj :)
sobota, 30 czerwca 2012
Różności
Witajcie po krótkiej przerwie, teraz mam trochę więcej wolnego czasu więc nadrabiam zaległości.
Może jako pierwsze kolczyki:
Frywolitkowe zawieszki w mocnych kolorach :
Zaczynam też naukę łączenia kolorów :) oto pierwszy efekt, może nie całkiem udany ale od czegoś trzeba zacząć:
Pozdrawiam i jak zwykle zapraszam do komentowania.
Vi sees :)
Może jako pierwsze kolczyki:
Frywolitkowe zawieszki w mocnych kolorach :
Zaczynam też naukę łączenia kolorów :) oto pierwszy efekt, może nie całkiem udany ale od czegoś trzeba zacząć:
Pozdrawiam i jak zwykle zapraszam do komentowania.
Vi sees :)
piątek, 8 czerwca 2012
Modnie ... bo fioletowo :)
Zrobilo się cieplej, zieleniej i więcej czasu spędzamy na powietrzu: rower, spacery, weranda i moje pomidorki na niej. W nocy jeszcze są przymrozki więc pomidorki wjeżdzają do domu i rano z powrotem na werandę. Truskawki nie wytrzymały norweskiej zimy :(
Jutro przyjeżdza w odwiedziny do nas mój Młodszy Brat, będzie mniej czasu na plątanie supełków- ale nic to. Będę miała okazję spojrzeć na Norwegię oczami turysty, czyli na nowo :)
W międzyczasie powstał fioletowy :) a jakże naszyjnik.
A teraz jeszcze coś poplątam w czasie trwania meczu. Wygrywamy z Grecją 1-0. Pozdrawiam
Vi sees
Jutro przyjeżdza w odwiedziny do nas mój Młodszy Brat, będzie mniej czasu na plątanie supełków- ale nic to. Będę miała okazję spojrzeć na Norwegię oczami turysty, czyli na nowo :)
W międzyczasie powstał fioletowy :) a jakże naszyjnik.
A teraz jeszcze coś poplątam w czasie trwania meczu. Wygrywamy z Grecją 1-0. Pozdrawiam
Vi sees
środa, 30 maja 2012
Frywolitkowe kolczyki
Te same wzory w różnych kolorach:
Zapięcia posrebrzane.
Istnieje możliwość zamówienia innych rozmiarów, zmiany kolorystyki, zrobienia kompletu np. kolczyki + bransoletka lub naszyjnik- kontakt poprzez e-mail (szukaj po prawej stronie) :)
Komentarze mile widziane :) Pozdrawiam.Ewa
Ps. I jeszcze frywolitkowy pierścionek:
Vi sees.
Zapięcia posrebrzane.
Istnieje możliwość zamówienia innych rozmiarów, zmiany kolorystyki, zrobienia kompletu np. kolczyki + bransoletka lub naszyjnik- kontakt poprzez e-mail (szukaj po prawej stronie) :)
Komentarze mile widziane :) Pozdrawiam.Ewa
Ps. I jeszcze frywolitkowy pierścionek:
Vi sees.
sobota, 26 maja 2012
W kolorach wiosny.
Wczoraj kupiłam kilka kordonków w fajnych intensywnych kolorach:
Cały wczorajszy wieczór trwało próbowanie:)
I oto efekt:
Kilka zaległych zdjęć:
Zapraszam do komentowania:) Pozdrawiam i do zobaczenia.
Vi sees
Cały wczorajszy wieczór trwało próbowanie:)
I oto efekt:
Kilka zaległych zdjęć:
Zapraszam do komentowania:) Pozdrawiam i do zobaczenia.
Vi sees
czwartek, 24 maja 2012
W dalszym ciągu w fiolecie.
Na wstępie dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze, to bardzo miłe że ktoś tu zagląda.
U mnie nastała wiosna nareszcie i może stąd ta fascynacja krokusowym kolorem :) Popołudnia spędzam na tarasie wygrzewając się w słońcu :-D i splatając moje nitki.
W dalszym ciągu wspomagam się stroną:
http://www.middia.net/domocredix/index.php?id_kat=1&id=12
to wspaniale zrealizowany poradnik :) Dziękuję za pomoc.
Do zobaczenia.
Vi sees.
U mnie nastała wiosna nareszcie i może stąd ta fascynacja krokusowym kolorem :) Popołudnia spędzam na tarasie wygrzewając się w słońcu :-D i splatając moje nitki.
W dalszym ciągu wspomagam się stroną:
http://www.middia.net/domocredix/index.php?id_kat=1&id=12
to wspaniale zrealizowany poradnik :) Dziękuję za pomoc.
Do zobaczenia.
Vi sees.
poniedziałek, 21 maja 2012
Na fioletowo.
Na specjalne zamówienie powstały dziś 2 fioletowe komplety kolczyków. Znalazłam w tutejszym sklepie kordonek - niestety trochę gruby :) ledwie sie zmieścił do uszka igły, ale dałam radę...
Teraz mam więcej możliwości.... przynajmniej kolorystycznie :)
Teraz mam więcej możliwości.... przynajmniej kolorystycznie :)
piątek, 18 maja 2012
Drobiazgi.
Tytuł w pełni oddaje to co ostatnio powstaje w mojej pracowni :) małe zawieszki, bransoletki nic specjalnego. Wczoraj rozpoczęłam długi weekend :) 17 maja w Norwegii to Bardzo Ważny Dzień. Była parada, była orkiestra i wielka impreza w hali sportowej. To nic że w nocy nasypało chyba z 10 cm śniegu :) W przyszłym tygodniu i do nas zawita prawdziwa wiosna.
Na zdjęciu powyżej malutkie kolczyki w brązowej tonacji.
Zrobiłam też frywolitkową bransoletkę z odwróconych kółeczek:
A teraz będę się mobilizować do dalszej pracy :)
Pozdrawiam.
Ewa
Vi sees.
Na zdjęciu powyżej malutkie kolczyki w brązowej tonacji.
Zrobiłam też frywolitkową bransoletkę z odwróconych kółeczek:
A teraz będę się mobilizować do dalszej pracy :)
Pozdrawiam.
Ewa
Vi sees.
piątek, 11 maja 2012
Pastelowo.
Dziś z okazji rozpoczęcia weekendu powstała mała zawieszka na łańcuszek w pastelowym kolorze.
A teraz pójdę trochę poleniuchować... może poczytać... ale i tak pewnie długo nie wytrwam w bezczynności. :)
Sobie i wszystkim życzę miłego odpoczywania.
Pozdrawiam.
Vi sees.
A teraz pójdę trochę poleniuchować... może poczytać... ale i tak pewnie długo nie wytrwam w bezczynności. :)
Sobie i wszystkim życzę miłego odpoczywania.
Pozdrawiam.
Vi sees.
środa, 9 maja 2012
Zaklinanie wiosny.
Dziś powstał kolejny sutaszowy projekt:- dla odmiany kolczyki -w kolorach wiosny. Koraliki z masy perłowej i szklane zielone.
Kolacja w Hallingstuene udała się wyśmienicie .... tylko w grudniu Mikołaj nie da rady przyjechać bo renifera zjedliśmy :)
Pozdrawiam.
Vi sees :)
Kolacja w Hallingstuene udała się wyśmienicie .... tylko w grudniu Mikołaj nie da rady przyjechać bo renifera zjedliśmy :)
Pozdrawiam.
Vi sees :)
niedziela, 6 maja 2012
Kolorowe wariacje.
Uff... mój pierwszy większy sutaszowy projekt. I znacznie dłuższy :) dwa długie popołudnia. Już teraz rozumiem gdy ktoś pisze że ta technika jest bardzo pracochłonna.
Bransoletka powstała z myślą o jutrzejszej kolacji w restauracji Hallingstuene, prowadzonej przez znanego norweskiego kucharza telewizyjnego Frode Aga. Kolacja jest częścią nauki gotowania w szkole Starszego Syna :) Ponoć będzie renifer na główne danie...
A teraz mój projekt:
Brrr... a u nas dalej zimno.
Pozdrawiam
Vi sees.
Bransoletka powstała z myślą o jutrzejszej kolacji w restauracji Hallingstuene, prowadzonej przez znanego norweskiego kucharza telewizyjnego Frode Aga. Kolacja jest częścią nauki gotowania w szkole Starszego Syna :) Ponoć będzie renifer na główne danie...
A teraz mój projekt:
Brrr... a u nas dalej zimno.
Pozdrawiam
Vi sees.
piątek, 4 maja 2012
Śnieg w maju...
No i tak jak przypuszczałam śnieg jeszcze nie odpuścił, trudno się mówi ale z tej okazji wypróbowałam schemat zamieszczony na http://www.middia.net/domocredix/index.php?id_kat=1&id=12
Tak sobie myślę że wyszło nawet niezle :)
W oczekiwaniu na prawdziwe słońce wyszła mi też spod igły kolorowa, zabawna bransoletka (bardzo podobna do grzechotki używanej 16 lat temu przez mojego starszego syna a potem odziedziczonej przez młodszego)
I tak sobie dalej czekam na wiosnę...
Vi sees.
Tak sobie myślę że wyszło nawet niezle :)
W oczekiwaniu na prawdziwe słońce wyszła mi też spod igły kolorowa, zabawna bransoletka (bardzo podobna do grzechotki używanej 16 lat temu przez mojego starszego syna a potem odziedziczonej przez młodszego)
I tak sobie dalej czekam na wiosnę...
Vi sees.
Subskrybuj:
Posty (Atom)