Tak jak obiecałam zamieszczam kilka zdjęć z Oslo, nie są wybitnej jakości ale bardziej chodziło mi o przekazanie klimatu jaki tam panuje w piątek wieczorem. Wszyscy wylegają na ulice, spacerują, spotykają się w kawiarniach, restauracjach.
Na pierwszych zdjęciach kolorowy neon reklamujący norweską czekoladę, niedawno wyremontowany.
Na kolejnym tak zwana Ulica Do Króla :) czyli baaardzo długa ulica kończąca się Pałacem Królewskim. Norweska nazwa to: Karl Johans gate.
Jedna z restauracyjek o których pisałam wyżej:
Jeszcze teraz pomimo zimna siedzi się na zewnątrz, pod grzejącymi lampami:)
I jeszcze trochę świątecznej atmosfery:
I to tyle z Oslo. Pozdrawiam i do zobaczenia następnym razem.
Vi sees :)
Ewa
piątek, 30 listopada 2012
czwartek, 15 listopada 2012
Mørketid czyli ciemno wszędzie...
Zaczyna się czas którego bardzo nie lubię :) na coraz to krótszy czas odwiedza nas słońce. Idziesz do pracy w nocy i wracasz w nocy - ale to nic wiosna tym bardziej będzie cieszyć.
Najważniejsze jest po prostu znalezienie sobie czegoś co cieszy i odrywa myśli :) I oto następny efekt moich poszukiwań:
Ozdobiona techniką decoupage misa winogronowa. Pierwszy raz spróbowałam cieniowania i faktycznie efekt końcowy wygląda o wiele lepiej.
Powstał też mały kuferek na drobiazgi:
I kilka zabawnych kolczyków z modeliny:
A najlepsze co mnie czeka w tym tygodniu: zakupowa wyprawa do Oslo :D 250 km żeby poszaleć po sklepach. Zdjęcia po powrocie :) Życzę Wam miłego weekendu.
Vi sees. Ewa
Najważniejsze jest po prostu znalezienie sobie czegoś co cieszy i odrywa myśli :) I oto następny efekt moich poszukiwań:
Ozdobiona techniką decoupage misa winogronowa. Pierwszy raz spróbowałam cieniowania i faktycznie efekt końcowy wygląda o wiele lepiej.
Powstał też mały kuferek na drobiazgi:
I kilka zabawnych kolczyków z modeliny:
A najlepsze co mnie czeka w tym tygodniu: zakupowa wyprawa do Oslo :D 250 km żeby poszaleć po sklepach. Zdjęcia po powrocie :) Życzę Wam miłego weekendu.
Vi sees. Ewa
niedziela, 11 listopada 2012
Po długiej przerwie...
Witajcie po przerwie... po długiej przerwie. Tutaj u mnie już zima w pełni więc zaczynam produkcję swiątecznych ozdób. Dzwonki, śnieżynki serduszka na choinkę i nie tylko.
Z powodu małej ilości słońca otaczamy się też lampionami, świeczkami i wszystkim co daje światło.
No i najważniejsze... czekolada :D to zawsze poprawia humor
Zdradzę Wam przepis na najlepsze mufinki z kawałkami czekolady:
1 i 3/4 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
2 łyżki kakao
3/4 szklanki cukru pudru
1 szklanka mleka
1/2 szklanki oleju
1 jajko
1 łyżeczka cukru waniliowego
Połamana na kawałki czekolada
Piekarnik ustaw na 200 stopni.
Suche składniki wymieszać w misce.
Mokre składniki wymieszać w drugiej misce.
Zmieszać mokre składniki z suchymi , niezbyt dokładnie, byle składniki były wilgotne. Następnie wypełnić foremki ( ja używam silikonowych ale mogą też być pergaminowe) do 2/3 wysokości.
Włożyć do nagrzanego piekarnika, jednocześnie zmniejszając temperaturę do 180 stopni. Piec 20 minut.
Polecam na zimową handrę :)
Pozdrawim i do usłyszenia
Vi sees :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)