niedziela, 29 kwietnia 2012

Prawie jak ... Majówka

Drugi z czterech wolnych dni... jeszcze dwa dni nic- nie- robienia:) W Norwegii też mamy dzień świąteczny 1 maja a że po drodze jest poniedziałek to i weekend sie wydłużył.
Możemy już powoli szykować kwiaty i warzywa do wysadzenia w ogródku, większość już wypuściła kiełki w doniczkach w domu- jakoś trzeba sobie radzić. Widzieliście kiedyś rzodkiewkę w doniczce?
Frezje już kiełkują jutro przyjdzie pora na zasadzenie cebul mieczyków i mam tylko nadzieję że truskawki nie przemarzły zbyt mocno.
Cieszę sie ogromnie że i u nas słońce dopisało :D jest 9 stopni ( a to w górach całkiem duzo) śnieg stopniał już w wielu miejscach, można już nawet na rowerze pojezdzić.
Wczoraj udało mi się kupić piękny ogromny motek  bawełny merceryzowanej w kolorze czerwonym, wybór nie był duży- czarna, żółta, biała no i czerwona. Jestem w Polsce 2 - 3 razy w roku i choćbym nie wiem jak dokładnie napisała listę potrzebnych mi rzeczy to i tak coś braknie.
Mała próbka czerwonej nici:

 Czerwony naszyjnik u góry, złoto- kremowe kolczyki na dole:


A teraz pora na pyszne czekoladowe ciasto upieczone przez mojego starszego syna Andreasa.


                                                                 Vi sees.

piątek, 27 kwietnia 2012

Pierwsze koty za płoty...

Tak właściwie to nie wiem od czego zacząć:)
Może od tego że serdecznie witam wszystkich którzy będą chcieli tutaj zajrzeć:)
Postaram się podzielić z Wami moimi zainteresowaniami (jak sie żyje w kraju gdzie jest 7 miesięczna zima to trzeba mieć coś co wypełni czas pomiędzy pażdziernikiem a majem)... frywolitka, sutasz, decoupage... i wiele, wiele innych.